Richie117
Dirty Oncologist
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 7:41, 30 Maj 2010 Temat postu: # 8 |
|
|
- Dokąd się wybierasz? - wołasz do niego, kiedy on z trudem stara się założyć marynarkę.
- Do domu, House.- W głosie Wilsona słychać zmęczenie.
- Nie musisz...
- Owszem, muszę. Posłuchaj - odwraca się, żeby spojrzeć na ciebie - to nie jest dobry pomysł i nie ma mowy, żeby to się udało.
- To? Ja tylko chciałem pocałunku, a nie związku - wyrzucasz z siebie bez zastanowienia.
Usta Wilsona wykrzywiają się w smutnym uśmiechu. - No właśnie. - Otwiera cicho drzwi i znika ci z oczu.
Masz wrażenie, że właśnie przegrałeś wojnę. Bitwa skończyła się, zanim się w ogóle zaczęła. Kurwa.
Koniec
Wróć
Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Wto 8:05, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|