Richie117
Dirty Oncologist
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 774
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:28, 30 Maj 2010 Temat postu: # 12 |
|
|
Decydujesz się na roztropniejszą z dwóch opcji i zachowujesz milczenie. Musisz odwrócić się od niego, od ciemnobrązowych oczu, które domagają się wyjaśnienia.
Wilson wzdycha i przysuwa się bliżej. Sprawia wrażenie, jakby na coś czekał, więc odwracasz się ponownie, tym razem po to, by spojrzeć na niego. Właśnie wtedy Wilson nakrywa twoje usta swoimi i jesteś zaskoczony, kiedy on przez chwilę delikatnie pieści twoje wargi.
- Czemu to zrobiłeś? - pytasz zakłopotany, kiedy Wilson w końcu odrywa się od ciebie.
- Pięć minut temu nie wyglądało na to, żeby ten pomysł napełniał cię obrzydzeniem - odpowiada, powtarzając twoje słowa.
Parskasz śmiechem, ledwo będąc w stanie w to uwierzyć. Przyciągasz go do siebie i Wilson musi przytrzymać się kanapy, zanim całkowicie wyląduje na tobie. Zatrzymujesz się po raz ostatni, dając mu bardzo krótką okazję na powiedzenie "prima aprilis" - chociaż jest już czerwiec - a następnie ponownie przyciskasz usta do jego warg.
Z początku Wilson nadal wydaje się niepewny. Zaczynasz odchylać się do tyłu, pociągając go za sobą, aż Wilson większą częścią ciała leży na tobie, jedną nogę opierając pomiędzy twoimi, a drugą podpierając się o podłogę. Ten delikatny nacisk działa na ciebie podniecająco i jesteś pewien, że Wilson to wyczuwa.
Jaki jest twój następny krok?
Przenosicie się do sypialni
Zdejmujesz Wilsonowi koszulę
Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Wto 8:01, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|